Wszyscy umieją krytykować, ale czy Ty umiesz doceniać?

Wszyscy umieją krytykować, ale czy Ty umiesz doceniać

👉Wszyscy umieją krytykować, ale nieliczni umieją też doceniać.

👉To hipoteza, która ilustruje moje doświadczenia życiowe. Dajcie proszę znać, czy wasze również? (może to tylko moje spostrzeżenie)

🤷🏼‍♀️Zawsze spotykałam w swoim ludzi (w pracy, w szkole, w domu), którzy umieli krytykować mnie za to, że coś zrobiłam nie po ich myśli, ale rzadko spotykałam takich, co umieli zarówno krytykować, jak i doceniać.

🤔Teraz się zastanawiam, jaka była waga tej krytyki, którą zawsze tak brałam do siebie, skoro ci sami ludzie nie daliby mi żadnego słowa uznania, gdybym zrobiła coś „dobrze”.

🙄Z drugiej strony, zróbmy sobie rachunek sumienia – czy my sami umiemy tylko krytykować innych, czy także ich doceniać? Tak samo – czy umiemy tylko krytykować SIEBIE, czy również doceniać się np. za osiągnięcia?

Umiemy krytykować, nie umiemy doceniać

👉Ja przez długi okres umiałam tylko to pierwsze. Ale od kiedy mówię to, co myślę, staram się by oba terminy wybrzmiewały równo (no może też rzadziej krytykuję odkąd się nauczyłam, że nie wszyscy i nie wszystko na świecie musi być perfekcyjne)

🙃Sprawa też się rozchodzi o umiejętne krytykowanie i odpowiednie docenianie. Jeżeli chodzi o krytykę, to (np. w pracy) stosowałam metodę „kanapki” – pozytyw/negatyw/pozytyw. Nie wiem, czy jest idealna, ale dawała radę. Jeżeli chodzi o docenianie, to szczerze mi wystarczy nawet proste (i szczere!): „Dobra robota!”. A Wam?

😬Nie chcę pisać cytatów i tego, jak wybrzmiewały słowa krytyki kierowane do mnie, bo byście z krzesła spadli 😅 ale jeżeli czujecie się bezpiecznie, to możecie opisać swoje doświadczenia w komentarzach.

Przeczytaj także…

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *