Tag Archive for: lęk

Czasami czuję lęk… to stało się wczoraj

Wczoraj, po 2 latach niebycia za kierownicą wsiadłam w nieswój samochód i wyruszyłam na spotkanie w 1,5-godzinną nieznaną mi trasę. Chcę się z Wami podzielić emocjami i myślami, jakie mi towarzyszyły.

Gdy wyjeżdżałam z osiedla, czułam ekscytację. Niestety trwała krótko, bo po wjechaniu na autostradę ręce zaczęły mi się pocić, serce przyspieszyło, a mnie zalała fala gorąca. Jadąc 80 km/h poczułam dyskomfort i lęk sięgający 6 punktów na 10. Oczywiście temu wszystkiemu towarzyszyły myśli:

  • Spójrz na zegarek, nie dojedziesz na czas.
  • To nie jest twój samochód, co się stanie, gdy go rozbijesz?
  • A możesz rozbić, bo przecież dawno nie prowadziłaś pojazdu.
  • Czy nie jedziesz za szybko?
  • Czy nie jedziesz za wolno?
  • Teraz, to ręce ci się ślizgają po kierownicy.

W końcu powiedziałam: STOP! To tylko bzdurne myśli. Wzięłam głęboki oddech i pomyślałam „Czuję lęk, bo dawno nie prowadziłam i to jest normalne, ale jednocześnie:

  • Jestem bardzo dobrym kierowcą. Nie raz jeździłam w jeszcze dłuższe trasy i czułam się pewnie za kierownicą.
  • Wiem, jak prowadzić samochód. Wszystko praktycznie od razu sobie przypomniałam.
  • Dostosowuje się do ruchu drogowego i jadę zgodnie z przepisami.
  • Wyszłam wcześniej, więc jest duże prawdopodobieństwo, że się nie spóźnię.
  • W gruncie rzeczy można powiedzieć, że jestem bezpieczna.”

Wzięłam jeszcze kilka głębokich oddechów i po chwili poczułam się bardziej komfortowo, a mój niepokój się zmniejszył do 1/10.

Cała sytuacja zamknęła się (tak myślę) w kilku minutach i działa się automatycznie. Nie wiem, czy pokonałam ten lęk książkowo, ale wiem, że czułam, że jest nieracjonalny, że mogę i chcę stawić mu czoła. W drodze powrotnej lęk w ogóle nie wystąpił.

Myślę, że naturalną rzeczą jest chęć unikania rzeczy, których się boję. Ale takie unikanie też nie pozwala mi poznać tego, czego się obawiam, a co nie jest tak niebezpieczne, jak myślę.

Macie podobne historie?

Jeżeli mylicie, że jesteście „dziwni”, bo odczuwacie lęk, niepokój w takich lub podobnych sytuacjach, to ja odpowiadam – jesteście ludźmi i doświadczacie różnych sytuacji, a Wasz organizm i Wy radzicie sobie z nimi najlepiej, jak na tę chwilę możecie. Niektóre sytuacje są piękne i ekscytujące, inne przerażające, a niektóre z nich są straszne tylko na pierwszy rzut oka. W ogólnym rozrachunku i tak uważam, że nie jesteśmy swoim lękiem i możemy patrzeć dalej niż on.

Jeśli czujecie nadmierny lęk i niepokój, skontaktujcie się z psychologiem. Ze specjalistą ustalicie najlepszą dla siebie drogę do pozbycia się swoich lęków.

Czym są natrętne myśli?

natretne mysli

?Po ostatniej książce naszła mnie refleksja, którą przelałam na grafikę. Czym są natrętne myśli?

?Natrętne myśli to np. myśli budzące wstręt, natrętne obrazy, myśli porównujące i oceniające, martwienie się itd.). Prawie wszyscy je miewamy – ok. 90% z nas się do nich przyznaje[1].

?Warto jednak pamiętać, że natrętne myśli to tylko myśli. Po prostu są. A jeśli nie nadajemy im żadnego znaczenia, nie mają żadnej mocy. Podobno, kiedy inwestujemy swoją energię w daną myśl, dochodzi do utworzenia połączeń neuronowych, co sprawia, że jej ponowne wystąpienie staje się bardziej prawdopodobne[2].

Miewacie natrętne myśli? Ja taaaaak ???
?Co wówczas robicie?

Źródła znajdziecie TU.

Natrętne myśli? Jest o tym książka. Moja recenzja „Uwolnij się od natrętnych myśli i wspomnień”

#StresKilerWspolpracuje

To zdjęcie obrazuje moją opinię na temat tej książki. Tylu znaczników chyba nigdy nie miałam 😀 Wracając do poradników rozwoju osobistego, podjęłam się przeczytania nowej publikacji: “Uwolnij się od natrętnych myśli i wspomnień”.

Książka zaczyna się od…przejścia do sedna, tj. tematu z okładki. W miarę czytania pierwszych stron czekałam na łagodną introdukcję tematu, a tu mamy wejście z grubej rury – ciekawe doświadczenie. To od razu zasugerowało mi, że autorzy są bardzo konkretni, a poradnik nie będzie “przelaną” dłużyzną.

I nie był.

Każdy z nas miewa natrętne myśli

Książka przemyślana, chronologiczna i ułożona przyczynowo-skutkowo. Para psychologów przedstawia strategie radzenia sobie z niechcianymi myślami, przełamując stereotyp, że możemy kontrolować nasze myśli. Przedstawiają fakty i najnowsze ustalenia dot. natrętnych myśli. Potem – opisy ich różnych rodzajów, następnie mity i FAQ, a w ostatnich rozdziałach pomagają nam posiąść umiejętności, dzięki którym lepiej poradzimy sobie z natrętnymi myślami.

Opisy podobnych metod znałam już wcześniej, więc łatwo mi było przebrnąć przez ostatnie rozdziały i wraz z książką nie uczyłam się tego od nowa. Jednak — mam wrażenie, że naukowcy siedzą tak głęboko w głowie, że proste rzeczy zdają się utrudniać i rozpisywać na X kroków, które można by było skondensować do 2. Ja to wzięłam z przymrużeniem oka, bo wiem, że doktorzy psychologii muszą być mega precyzyjni. Jednak pamiętajmy, że im więcej punktów do zapamiętania przy zmienianiu percepcji, tym trudniej wdrożyć je z kartki do realnego życia. A chodzi o to przecież, żeby poradnik był praktyczny.

Natomiast to, co było dla mnie nowe, to zdefiniowanie trzech podstawowych “głosów” w głowie: Głosu Niepokoju, Fałszywego Pocieszyciela i Wewnętrznej Mądrości. Więcej Wam nie zdradzę, ale zauważenie ich w codziennym życiu rzeczywiście nie jest problematyczne 🙂

Przykłady i przystępna składnia

Autorzy zadbali o dobre zrozumienie tematu. Gdy dowiadujemy się czegoś nowego, idą za tym dobitne przykłady. To sprawia, że wiedza strukturalnie układa się w głowie i nie czujemy się zasypani informacjami. Dodatkowo — gdy dotykają trudniejszego tematu (np. jak powstaje lęk), obrazują go dla lepszego zrozumienia. To, jak i prosty język sprawiają, że książka jest łatwa do utożsamienia się, a i szybko i przyjemnie się ją czyta.

Książka uświadamia, uczy, ale jest też pełna współczucia. Czasami, gdy przykłady zawierają triggery — jesteśmy o tym poinformowani kartkę wcześniej, a kartkę po rozdziale czytamy słowo wsparcia, dla osób, które mogły doświadczyć niepokoju. Także, gdy poruszany w rozdziale temat wymaga dod. konsultacji z psychologiem lub lekarzem, dostajemy o tym informację.

“Uwolnij się od natrętnych myśli i wspomnień” to trzeźwe spojrzenie na zagadnienie. Autorzy wprost piszą o mitach i popularnych technikach pozbycia się myśli, które mogą przynieść odwrotny skutek. Cieszy mnie, że tu wspomnieli o medytacji i zwrócili szczególną uwagę na to, że jej celem nie może być całkowite pozbycie się myśli (co nigdy nie powinno być jej celem samym w sobie):

“Medytacja i joga mogą być pomocne zarówno w zmniejszaniu skłonności do “lepkości” umysłu, jak i do wikłania się w myśli, lecz jeśli są podejmowane z zamiarem ich pozbycia się czy przezwyciężenia, a nie zmiany relacji do nich, nie będą skuteczne.”

Szersze spojrzenie na natrętne myśli

Ten poradnik pomaga spojrzeć na nasze myśli z innej perspektywy. Moim zdaniem to dobra pozycja popularnonaukowa i uważam, że niektórym może przynieść nawet poczucie ulgi. Wcześniej czytałam książkę o podobnej tematyce “W sieci natrętnych myśli”, która może być dobrym uzupełnieniem tematu (choć czyta się ją nieco gorzej).

Jak przy każdej takiej książce, pamiętajcie, że nie zastąpi terapii i porady lekarza. Jak wszystko, tak i ta książka, dla niektórych osób może okazać się niekorzystna i przed skorzystaniem z porad w niej zawartych warto zasięgnąć też porady specjalisty.

Staram się jak najszybciej publikować takie materiały, żebyście mogli skorzystać z mojej opinii wybierając daną pozycję! Jeśli jest dla was choć trochę wartościowa 😀 Dlatego dziękuję Wydawnictwu Feeria za możliwość przeczytania jej zaraz po premierze!

Moja ocena: 4,5/5

Link do książki: https://www.empik.com/uwolnij-sie-od-natretnych-mysli-i-wspomnien-winston-sally-m-seif-martin-n,p1277669473,ksiazka-p

O autorach:

  • Sally M. Winston (dr), psycholożka, klinicystka, otrzymała nagrodę Jerilyn Ross Clinician Advocate Award; od dziesięcioleci prowadzi warsztaty dla terapeutów
  • Martin N. Seif (dr), dyplomowany specjalista w zakresie psychologii poznawczo-behawioralnej certyfikowany przez ABPP, klinicysta, który spędził ostatnie trzydzieści pięć lat na opracowywaniu innowacyjnych i wysoce skutecznych metod leczenia zaburzeń lękowych, w tym: lęku napadowego, agorafobii, fobii specyficznych, lęku społecznego i zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych; jest licencjonowanym psychologiem zarówno w Nowym Jorku, jak i Connecticut.

Przeczytaj także…

„Stresuję się w sytuacjach społecznych” – o fobii społecznej słów kilka

?Na obrazku widzicie natłok nieprzyjemnych myśli osoby, która może czuć lęk podczas kontaktów z innymi. Chcę w ten sposób nakreślić problem stresu i lęku w sytuacjach społecznych, który nosi nazwę fobii społecznej. Nie byłam świadoma, że cierpi na nią 7-9% populacji ?

?Fobia społeczna (lęk społeczny) utrudnia codzienne funkcjonowanie, bo objawia się przeżywaniem dyskomfortu w sytuacjach tj. wystąpienia publiczne, zakupy w sklepie, rozmowy telefoniczne, imprezy towarzyskie.?

?I tu od razu narzuciło mi się pytanie: czy nie jest to mylone z nieśmiałością? Okazało się, że „nieśmiałość przejawia się najczęściej zakłopotaniem i poczuciem skrępowania w kontaktach z innymi, jednak jej przeżywanie nie ogranicza tak bardzo codziennego funkcjonowania jak fobia społeczna.” tłumaczy psycholog Dominika Pluskiewicz [1].

?Osoby cierpiące na to zaburzenie lękowe są przekonane, że ich zachowanie zostanie źle ocenione czy będzie obraźliwe, w konsekwencji czego zostaną odrzucone(…). Lęk dotyczy wystąpień publicznych, zabierania głosu w grupie czy jedzenia i picia w towarzystwie. [2]

?”To, że pewne sytuacje społeczne wzbudzają niepokój czy lęk, jest zupełnie naturalne. Istotą fobii społecznej jest to, że sytuacje społeczne prawie zawsze wywołują lęk, co negatywnie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Kolejnym niezwykle istotnym elementem tego zaburzenia jest unikanie sytuacji społecznych, aby nie odczuwać lęku, co w skrajnej formie może prowadzić do trudności z wyjściem z domu czy odmówienia awansu, który miałby się wiązać z większą ekspozycją społeczną”- Alicja Balińska dla swps.pl [2]

?Ten temat wydał mi się ciekawy, dlatego kiedy zgłosili się do mnie twórcy serwisu spolecznafobia.pl, którzy pomagają osobom z problemem lęku społecznego, o nagłośnienie ich darmowego programu, od razu się zgodziłam. O ich kursie psychoedukacyjnym „Zaloguj się do życia” stworzonego we współpracy z psychologiem i psychoterapeutą Łukaszem Zdebelakiem, mówiłam już kilka tygodni temu na Instagramie. Z tego, co wiem, to wiele z Was z tego skorzystało – w tym kursie znaleźliście dużo teorii i wskazówki pomocne w walce z lękiem społecznym.

?Dla Waszej wygody, twórcy stworzyli specjalną grupę na Facebooku dla uczestników programu, a w tej chwili wypuścili także ✨dodatkowe ćwiczenia✨ stosowane w terapii poznawczo-behawioralnej ?20 technik radzenia sobie z lękiem społecznym? które możecie przerobić sami. Program i ćwiczenia są w formie przystępnych nagrań wideo, a przez cały kurs prowadzi nas psycholog, pan Łukasz?

✅Dodatkowe ćwiczenia są już odpłatne, ale w okresie od 13 kwietnia do 27 kwietnia możecie je nabyć za 140 zł (to mniej niż wizyta u terapeuty). Po tej dacie cena wzrośnie do 280 zł. Tu link: https://spolecznafobia.pl/techniki-streskiler/. (promo-link działa tylko do 27.04.2021).

?Ja przed tym wpisem obejrzałam cały ten kurs z ćwiczeniami i to jest naprawdę kawał dobrej roboty! Oczywiście nikt nie zrobi pracy za Was, dlatego tak ważne jest zaangażowanie w robienie ćwiczeń.

?Psychoedukacja, ćwiczenia, terapia i praca nad sobą realnie podnoszą jakość życia, dlatego uważam, że nie powinniśmy się tego wstydzić! Jeżeli czujecie, że w kontaktach z innymi pojawia się stres, niepokój rozważcie zrobienie tego programu i zakupienie ćwiczeń. Ale, jak zawsze – podejmijcie decyzję najlepszą dla siebie.

☝️Pamiętajcie, że nie jest to odpowiednik psychoterapii, a jeśli zmagacie się z innymi zaburzeniami lub gdy czujecie, że potrzebujecie pomocy specjalisty, skontaktujcie się bezpośrednio z nim. Najważniejsze jest to, że nad fobią społeczną można pracować, możecie zgłosić się z tym problemem też do psychologa lub/i terapeuty.

✌️Wierzę, że ten wpis będzie dla Was przydatny. Dajcie znać?

*Kupując ćwiczenia, wspomagacie mój profil? tak się umówiłam z twórcami, że mam % od każdego, kto zarejestruje się z linku, także jeżeli zdecydujecie się na zakup i na użycie mojej polecajki – to wielkie dzięki! Jeśli nie, to spoko. Ja i tak się cieszę, że takie programy powstają? 

Źródła, jak zwykle, znajdziecie TU.

Przeczytaj także…

Nie wszystko będzie źle – recenzja książki

??‍♀️Pytacie mnie o naprawdę wartościowe książki o stresie i niepokoju. Oto jedna z nich!

?”Nie wszystko będzie źle” to poradnik napisany przez Dr Kathleen Smith, terapeutkę piszącą m.in. dla New York Timesa. To poradnik dla wszystkich, którzy doświadczają lęku, stresu i niepokoju stworzony w oparciu o teorię zachowań ludzkich, zwaną terapią Bowena. Autorka wykorzystuje w niej przykłady ze swojej pracy terapeutycznej i ukazuje, jak jej pacjenci (pod jej okiem) pracują nad pozbyciem się niepokoju.

✔️Książka porusza następujące tematy:
-Czym jest i jak działa niepokój
-Jakie strategie używają rodziny w radzeniu sobie ze stresem
-Jak radzimy sobie z niepokojem w relacjach przyjacielskich
-Jak znaleźć swoje miejsce w społeczności
-Jak radzić sobie ze stresem i niepokojem w trakcie poszukiwania pracy
-Czy niepokój w mediach społecznościowych istnieje
-Kontrowersyjne tematy i niepokój

Jest logiczna, konkretna i przemyślana, a jak na poradnik miło i szybko się ją czyta. Super jest też to, że każdy rozdział kończy się konkretnymi ćwiczeniami do samodzielnej pracy nad sobą. Autorka podkreśla, że praca z niepokojem i lękiem to trudna i długa droga, ale ćwiczenia mogą wpłynąć na poprawę relacji z innymi i zmniejszenia uczucia niepokoju i stresu na co dzień. Oczywiście książka nie rozwiążę wszystkich Waszych problemów. Nie jest uniwersalna, bo takiej książki się po prostu nie da napisać, ale uważam, że każdy chociaż raz w życiu miał jeden z wziętych pod lupę problemów i tutaj można szukać wartości.

Przeczytanie tej pozycji przede wszystkim skłoniło mnie do refleksji. Przyznam, że w tej chwili na niektóre relacje i zachowania patrzę inaczej.

?️Moja ocena: 4,5/5

Poradnik podarowało mi Wydawnictwo Znak, za co serdecznie dziękuję 🙂

*Poradnik nie zastąpi terapii i nie powinien być stosowany, jako substytut porady wykwalifikowanego lekarza, ale jestem pewna, że wielu osobom realnie może pomóc (ja wyciągnęłam z niej naprawdę wiele).